http://www.morzaioceany.com.pl/skandynawigacje-2011.html
Skandynawigacje 2011
Artur Czyżewski, Koordynator Konferencji Skandynawigacje 2011: „Dziś konferencja mogła by się odbywać pod hasłem „Bałtyk – może nas połączy?”. Mam jednak nadzieję, że tego typu działania sprawią, że hasło to z czasem będzie brzmiało: „Bałtyk – morze nas połączy!”.
Integracja obszaru biznesu
„Morza i Oceany” – Skąd pomysł na tego typu konferencję ?
A. Czyżewski – Pytając nawet wykształconego Polaka o kraje sąsiadujące z Polską raczej nie usłyszymy, że krajem tym jest Szwecja czy Dania, a tym bardziej inne kraje skandynawskie. Geograficznie ma to sens, gospodarczo już nie. Ta bariera mentalna świadomości sąsiedztwa krajów skandynawskich przekłada się na obrót z tymi krajami. Polskie firmy transportowe, a dla nich konferencja jest dedykowana, poruszają się z dużą swobodą w zasadzie po całej Europie, nawet po tak trudnych rynkach jak Rosja. Kraje Skandynawskie, ze względu na konieczność przekroczenia morza, wydają się jednak onieśmielać wiele z tych firm.
Ciekawostką jest, że na przykład Szwecja ma dodatni bilans handlowy: eksportuje o 30 % więcej towarów niż importuje, tymczasem w relacjach z Polską tendencja ta jest odwrotna. Dla transportu to problem, bo rodzi trudność w znalezieniu ładunków powrotnych. Nie potrafimy znaleźć szansy w tym paradoksie i wykorzystać naszego kraju jako tranzytu dla dóbr płynących ze Skandynawii. Równocześnie dochodzi trzeci element utrudniający- czyli konieczność współpracy z armatorami promowymi.
Aby te problemy skutecznie rozwiązać, trzeba dobrze zrozumieć rynek i partnerów. A to oznacza, że warto się spotykać. Stąd ten pomysł.
„MiO” – Jaki jest jej cel ?
A. Cz. – Skandynawigacje 2011 to pierwsza tego typu konferencja, próbująca integrować stykające się obszary biznesu, które nie zawsze się dobrze rozumieją, a równocześnie współzależą od siebie. Dziś konferencja mogła by się odbywać pod hasłem „Bałtyk – może nas połączy?”. Mam jednak nadzieję, że tego typu działania sprawią, że hasło to z czasem będzie brzmiało: „Bałtyk – morze nas połączy!”. Współcześnie Bałtyk nie jest już żadną przeszkodą, a możliwość powinna stać się realnością. Celem jest to, aby Skandynawia rzeczywiście stała się nam tak samo bliska, jak inni sąsiedzi.
Nie mogę tu nie wspomnieć, że konferencja wpisuje się w pewien klimat działań prowadzonych, między innymi, przez pana Grzegorza Brzostowskiego z NTA czy Jarosława Pasławskiego z firmy Osterstroms, którzy jeszcze w czasie, gdy zarządzałem spółką PCC Port Szczecin, zarazili mnie swoją ideą myślenia o Polsce, jako kraju tranzytowym ze Skandynawii, zarówno dla transportu samochodowego jak i kolejowego.
„MiO” – Czego się spodziewają organizatorzy i uczestnicy konferencji ?
A. Cz. – Konferencja ma charakter ekspercki, a nie imprezy komercyjnej. Minimum promocji -maksimum informacji. Stąd wykłady będą prowadzili eksperci armatorów promowych, Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych, Skandynawsko-Polskiej Izby Gospodarczej. Wykłady poruszą, między innymi, tematy ładunków ponadgabarytowych i niebezpiecznych na promach, zagadnień ruchu ciężarówek w krajach Skandynawskich, czy poszukiwania ładunków na tamtych rynkach.
„MiO” – Czy wnioski będą opublikowane ? Jeżeli tak, to w jaki sposób ?
A. Cz. – Konferencja nie wyczerpie zapewne zagadnień współpracy. Uczestnicy otrzymają materiały pokonferencyjne zawierające odpowiedzi na pytania, na które nie będzie być może czasu odpowiedzieć na konferencji. Oczywiście odbędzie się to drogą mailową.
„MiO” – Czy konferencja Skandynawigacje 2011 będzie kontynuowana w cyklu rocznym czy częściej ?
A. Cz. – Rzeczywiście pojawił się pomysł w Zachodniopomorskim, aby konferencje w nieco zmienionej formule ponowić wkrótce w Szczecinie- zobaczymy. Faktem jest że seminarium jest organizowane wraz z Zachodniopomorskim Stowarzyszeniem Public Relations w ramach programu Baltic PR, więc na pewno będzie istniała kontynuacja tego projektu.
Rozmawiał: Bogdan Tychowski