Luty 2017
Wojewódzki Plan Gospodarki Odpadami jest jednym z podstawowych dokumentów kształtujących politykę ochrony środowiska w poszczególnych regionach kraju w zakresie odpadów komunalnych. Kiedy kilka lat temu zaczęła powstawać obecna formuła zarządzaniem tym obszarem, zwana potocznie rewolucją śmieciową, celem powstawania tego dokumentu było tworzenie dobrego narzędzia dla sukcesywnej poprawy ochrony środowiska w obszarze zagospodarowywania śmieci ze szczególnym uwzględnieniem coraz lepszych poziomów odzyskiwania surowców, poprawy selektywnej zbiórki oraz wspierania dobrych praktyk w kształtowaniu właściwej hierarchii postepowania z odpadami.
Tocząca się obecnie w województwie lubuskim dyskusja nad jego nowym kształtem, całkowicie wypacza idee stopniowej poprawy ochrony środowiska w gospodarce śmieciami. Toczące się spotkania konsultacyjne w żadnym zakresie nie poruszają aspektu poprawy procesu selekcji śmieci, nie rozważają skuteczności metod kontroli nad prawidłowością polityki ochrony środowiska, nie analizują jakimi metodami udało się osiągnąć obecny poziom recyklingu ani jakie są dobre praktyki mogące go poprawić w najbliższych latach tak aby możliwe było osiągniecie zakładanego w całej Unii Europejskiej poziomu odzysku z obecnych 18% (wskaźnik oczekiwany w roku 2016) do poziomu 50% już za 4 lata.
Zamiast tego, prowadzący spotkania koncentrują się na aspekcie metody zwiększenia konkurencji w regionach poprzez wprowadzenie kolejnego prywatnego podmiotu oraz preferowania walki cenowej o klienta nad troskę o realizację założeń dla których ów dokument powstaje.
Krajowe i regionalne plany gospodarki nie przypadkiem nie występują w sektorze uprawy pomidorów czy produkcji mebli, mimo że są to gospodarczo ważne obszary. Nie przypadkiem też sejm wprowadza ustawę „in house” w gospodarce śmieciowej. Narzędzia te mają służyć koncentracji podmiotów w nich uczestniczących nie na optymalizacji kosztów i wyszukiwaniu luk prawnych pozwalających na ich redukcję, lecz na skupieniu na realizacji podstawowych celów wyznaczonych przez parlament europejski a usankcjonowanych przez powstający plan.
W ciągu kilku najbliższych lat brak koncentracji nad zwiększeniem odzysku surowców z odpadów będzie powodował lawinowo rosnące koszty dla gmin wynikające z kar za braki ustawowych odzysków. Dziś jeszcze można temu zapobiec, jednak trzeba zmienić myślenie z żądań taniego zagospodarowania na żądanie wysokich odzysków i dobrej selektywnej zbiórki. Bo owszem można dojechać taniej niż samochodem… tylko czy aby na czas?